Dziennik godzinowy z naszej małej przygody z Barceloną mogliście przeczytać kilka dni temu, a teraz zapraszam na foto-posta. Czyli dużo (dużych) zdjęć, mało tekstu.
Miłego oglądania. (więcej…)
Dziennik godzinowy z naszej małej przygody z Barceloną mogliście przeczytać kilka dni temu, a teraz zapraszam na foto-posta. Czyli dużo (dużych) zdjęć, mało tekstu.
Miłego oglądania. (więcej…)
Nigdy wcześniej nie byliśmy w Barcelonie. Nasz pierwszy raz okazał się szybkim numerkiem, po którym Barcelona zostawiła nas totalnie wyczerpanych i wiecie co? Zadurzyliśmy się jak nastolatki i mamy nadzieję, że to jednak coś poważniejszego.
Nowy rok rozpoczynamy z przytupem i dzisiaj mam dla Was aż 2 filmy! Oba z wyjazdu narciarsko-sylwestrowego do Bad Gastein w Austrii. Mieliśmy 6,5h materiału filmowego z tego wyjazdu i przyznaję, że jego zmontowanie było dla mnie drogą przez mękę – zabrało mi to strasznie dużo czasu. Między innymi dlatego dopiero teraz widzicie efekt mojej pracy. Ostatecznie jestem zadowolona i mam nadzieję, że Wam również się spodoba! (więcej…)
Mój poszukiwawczy nos podróżniczy jest wyczulony na miejscowości z „Bad” w nazwie. Szczególnie jeśli ma to być miejscówka na narty i do tego w Austrii. Bo to oznacza dwie najprzyjemniejsze rzeczy zimą w jednym miejscu: narty i termy.
Zapraszam do Bad Gastein w Austrii.
Zostajemy w Warszawie. Dzisiejszy pomysł na spacer to wyjście do Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. (więcej…)
Listopad to chyba najbardziej refleksyjny miesiąc. W tym roku jesienna pogoda wyjątkowo nas rozpieszcza. Połączenie tych dwóch faktów to 13km spacer po Kampinosie i wizyta na Cmentarzu w Palmirach. (więcej…)
Zostało jeszcze kilka letnio-jesiennych weekendów w tym roku. Jeśli jeszcze nie macie na nie planów, to zapraszam Was dzisiaj do Białowieskiego Parku Narodowego.
Ten post będzie trochę inny niż pozostałe. Babski weekend. Dużo jedzenia. Dużo gadania. Mało zwiedzania. Relaks. Zapraszam na weekend w Sopocie! (więcej…)
W Stuttgarcie bywałam służbowo w ciągu ostatniego roku. I jak to na podróżach służbowych często bywa, czasu na zwiedzania nie było, ale kilka miejsc udało mi się zobaczyć i o tych Wam opowiem. Na weekend w Stuttgarcie będzie jak znalazł.