Dziennik godzinowy z naszej małej przygody z Barceloną mogliście przeczytać kilka dni temu, a teraz zapraszam na foto-posta. Czyli dużo (dużych) zdjęć, mało tekstu.
Miłego oglądania. (więcej…)
Dziennik godzinowy z naszej małej przygody z Barceloną mogliście przeczytać kilka dni temu, a teraz zapraszam na foto-posta. Czyli dużo (dużych) zdjęć, mało tekstu.
Miłego oglądania. (więcej…)
Nigdy wcześniej nie byliśmy w Barcelonie. Nasz pierwszy raz okazał się szybkim numerkiem, po którym Barcelona zostawiła nas totalnie wyczerpanych i wiecie co? Zadurzyliśmy się jak nastolatki i mamy nadzieję, że to jednak coś poważniejszego.