Z reguły namawiamy Was do mniejszych i większych podróży, ale czasy mamy takie, że teraz lepiej #zostańwdomu. Zatem tym razem mamy coś zupełnie odwrotnego. Jak inspirująco i ciekawie spędzić czas… we własnym domu?
Przeczytaj coś ciekawego
Nie wiem, jak Wasze, ale moje stosiki wstydu (to już dawno przestał być jeden stos) książek do przeczytania są tak duże, że spokojnie mogę przeczekać koronawirusa w zamknięciu duuużo dłużej niż 2 tygodnie.
Jeśli akurat nie macie czego czytać w tym trudnym czasie to warto zaglądać to różnych księgarni internetowych, bo jest teraz sporo promocji, szczególnie na ebooki. A ebook to wiadomo – możecie zacząć go czytać kilka chwil po zakupie. Sporo dorwiecie ich np. w grupie na fb Promocje na książki.
W grę wchodzi jeszcze jeden z abonamentów czytelniczych (np. w Legimi, ale Empik ma też podobną usługę) – ale do tego musicie już posiadać odpowiedni czytnik książek elektronicznych. Swoją drogą, jeśli dużo czytacie to polecam się w niego zaopatrzyć niezależnie od przymusu siedzenia w domu, bo on idealnie sprawdza się w podróży!
Natomiast jeśli lubicie słuchać audiobooków i macie kartę Multisport to do 31.05.2020 możecie zdobyć kod do pobrania jednego darmowego audiobooka z Legimi. Do wyboru jest 20 tytułów z różnej tematyki, chyba każdy znajdzie coś dla siebie.
Nadgoń filmy i seriale
Idealny czas na zakopanie się pod kocykiem z pilotem do Netflixa albo HBO GO. My oglądamy akurat sporo raczej popularnych seriali, które na pewno już znacie i oglądaliście, ale podrzucamy kilka tytułów. Kolejność przypadkowa.
Netflix
Ania, nie Anna (Anne with an E), czyli Ania z Zielonego Wzgórza. Trochę inna od książki i serialu sprzed kilkunastu lat, ale mnie się bardzo podobała.
Breaking Bad. To już chyba klasyk.
Orange is the New Black. 7 sezonów o kobiecym więzieniu. Sama nie wiem, jak to się stało, ale oglądamy powoli i właśnie kończymy 6. sezon.
Królowa. Historia angielskiej królowej Elżbiety i jej rodziny. Polecam szczególnie pierwszy sezon.
Stranger Things. Rzadko zdarza się, że dzieciaki w serialu grają tak dobrze. Wszystkie!
Wiedźmin. No wiadomka 😉
HBO GO
True Detective, czyli Detektyw. Szczególnie pierwszy sezon i trzeci sezon.
Fargo (i film i serial). 3 świetne sezony (w 3. podwójna rola Evana McGregora), a premiera 4. sezonu 19.04.2020.
Młody Sheldon (<3), który naturalnie łączy się oczywiście z The Big Bang Theory (czyli Teorią Wielkiego Podrywu). Dla nas teraz to bardziej serial o wychowaniu dzieci niż opowieść o młodym Sheldonie 😀
Opowieść Podręcznej. Trudna tematyka – o świecie, w którym tylko nieliczni mogą mieć dzieci, a Stanami Zjednoczonymi rządzą fanatycy religijni. Bardzo dobry!
Czarnobyl. Tak jakby pasuje do obecnych czasów. Bardzo dobry i pomimo, że każdy zna tę historię to trzyma w napięciu.
Wataha. Jeden z ciekawszych polskich seriali zrealizowany w Bieszczadach. Gęsta i wciągająca atmosfera.
The Deuce, a po polsku Kroniki Times Square. Świetnie nakręcony i zamknięty w 3 sezonach serial o początkach pornobiznesu w Nowym Jorku w latach 70. i 80. Wspaniałe role Jamesa Franco (podwójna!) i Maggie Gyllenhaal.
Naucz się czegoś nowego
Perspektywa kilku wolnych wieczorów w domu to także świetna okazja do tego, żeby nauczyć się czegoś nowego. Może jakiś kurs on-line? Wybór jest bardzo duży i tak naprawdę zależy od tego, czego chcecie się nauczyć i co Was interesuje. Jest kilka platform kursowych, gdzie można uczyć się np. programowania. Spójrzcie np. na Coursea, Codecademy, czy Khan Academy (mają tam darmowy kurs o tym, jak powstają filmy Pixara!).
Natalia z bloga Life Geek właśnie zbiera kursantów do kolejnej edycji kursu Skup Się Wreszcie, o produktywności i o tym, jak się skupić. Sami do tej pory przechodziliśmy kilka kursów on-line np. kurs Zawodowy Podróżnik od Busem przez Świat (o zarabianiu na podróżach), czy Szkoła Najmu od Mirka Burnejko (o wynajmie nieruchomości), ale akurat teraz nie ma na niego zapisów, więc linka Wam nie podrzucę.
A może to dobry czas na naukę albo podszlifowanie jakiegoś języka obcego? Mój ulubiony Duolingo ma bardzo duży wybór języków: od angielskiego czy hiszpańskiego przez grecki, łacinę, czy szwedzki aż do esperanto, klingońskiego (halo, Star Trek!) i starovalyriańskiego (halo, Gra o Tron!). Jeśli wolicie naukę bardziej rozbudowaną (ale już tylko angielskiego lub niemieckiego) to może warto przyjrzeć się portalowi eTutor? W zeszłym roku go testowaliśmy i napisaliśmy dla Was recenzję.
Sprawdź jakie masz talenty
Na gwiazdkę w tym roku dostałam voucher na Test StrengthsFinder, potocznie nazywany Testem Gallupa. Określa on jakie mamy talenty i szereguje 34 wyróżnione przez Instytut Gallupa talenty w odpowiedniej dla nas kolejności. Identyfikacja swoich mocnych stron może być przydatna np. w pracy, ale także w codziennym życiu.
Test można kupić i zrobić online (polecam zakupy u Natalii). Ale tak naprawdę dopiero po teście zaczyna się zabawa (i tak naprawdę praca) z tymi talentami. Ja się wkręciłam w temat, zgłębiam moje TOP10 talentów, szukam ich w moim zachowaniu i życiu i sprawdzam, co mogę zrobić inaczej, żeby lepiej je wykorzystać.
W internecie jest sporo materiałów na ten temat, polecam szczególnie blog i podcasty Dominika Juszczyka Z pasją o mocnych stronach, a także jego grupę na facebooku.
Temat tak mi siadł, że tydzień temu… kupiłam test dla Przemka, bo cały czas mu opowiadałam, czego to nowego się nie dowiedziałam o moich talentach i ciekawe, jakie on ma talenty i jak bardzo różni (i uzupełnia się) nasze TOP10. Polecam!
Wróć do porzuconego hobby
Albo znajdź nowe!
Malowanie? Rysowanie? Haft krzyżykowy? Kaligrafia? Gra na jakimś instrumencie? Majsterkowanie? Klejenie modeli? Na pewno jest coś, co zalega Wam gdzieś w szafie i nigdy nie mieliście czasu się tym zająć. To teraz jest ten idealny moment!
Graj w planszówki
Jeśli nie macie ich na stanie w domu to chwilę zajmie zamówienie ich online z dostawą do domu, ale na drugi tydzień powinny być jak znalazł. Prawdopodobnie większość z Was ma w domu nie więcej niż 2 graczy, więc polecimy kilka gier, w które fajnie gra się właśnie w dwie osoby.
7 Cudów Świata Pojedynek + dodatek Panteon
To nasz faworyt, zdecydowanie ulubiona gra dla 2 osób w naszej kolekcji. Trzeba się nakombinować, a można wygrać na kilka sposobów. Pojedynek to wersja 7 Cudów Świata, która przeznaczona jest właśnie dla 2 graczy, więc jej mechanika jest zoptymalizowana pod tym kątem. Rozgrywka jest bardzo ciekawa, niezbyt długa i wspaniale regrywalna. Gwarantuję, że po przegranej na pewno będziecie chcieli się odegrać!
Sushi Go!
To prosta gra karciana dla 2 osób. Niezbyt skomplikowana, ale bardzo przyjemna. Celem gry jest zebranie jak najlepszej kombinacji kart z sushi, sashimi, wasabi, czy nigiri. Mechanika dobierania kart podobna do 7 Cudów Świata i chyba dlatego tak dobrze nam się w nią gra. No i do tego posiada motyw podróżniczy!
Wyspa Kwitnącej Wiśni
Kolejna karcianka, ale tym razem mechanika rozszerzona jest o budowanie własnego miasta z dostępnych kart.
Robinson Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie
To nasz ulubiony typ gry – czyli kooperacyjna! Wszyscy gracze grają razem przeciwko grze. No i oczywiście wygrać wcale nie jest tak łatwo. Robinson to gra przygodowa, w której rozgrywacie jeden z siedmiu dostępnych scenariuszy (a potem można dokupić kolejne). Jest to propozycja dla zaawansowanych graczy, zasady są rozbudowane (choć jak się je opanuje to są zupełnie intuicyjne, zrozumiałe i „życiowe”). Z tego powodu pierwsza rozgrywka będzie baaaardzo długa. O ile dobrze pamiętam, pierwszy raz graliśmy z 5 godzin. A kolejne partie będą tylko trochę krótsze – tak pewnie koło 2-3 godzin, no chyba, że szybko przegracie, co wcale nie jest wykluczone. Świetnie się gra!
Rój
To z kolei gra logiczna, w której na zmianę dokłada się lub przesuwa płytki ze swoimi owadami. Każdy z nich ma określony sposób poruszania – jak w szachach. Celem gry jest otoczenie królowej przeciwnika. Prosta i wciągająca gra dla lubiących kombinować. Jako dodatki można dokupić inne owady, które jeszcze bardziej urozmaicają rozgrywkę. Zaletą gry jest także jej kompaktowość, więc możecie ją zabrać ze sobą w podróż!
Qwirkle
Kolejna, prosta gra logiczna, w której układa się klocki zgodnie z ich kształtem lub kolorem zdobywając punkty za odpowiednie kombinacje. My mamy wersję travel, która ma leciutkie i mniejsze klocki – łatwo zmieści się do podróżnego plecaka.
Gejsze
I jeszcze jedna karcianka dla 2 graczy, bardzo ładnie wydana. Celem gry jest zdobycie przychylności gejsz, a każda z nich lubi inne prezenty.
Blokus
To pierwsza planszówka, w jaką graliśmy i jaką kupiliśmy do naszej kolekcji. Na studiach (kiedy nie mieliśmy jej jeszcze w wersji pudełkowej) graliśmy tak namiętnie, że robiliśmy nawet sesje Blokusa online na laptopach – siedząc obok siebie na łóżku! 🙂 Spodoba się komuś, kto lubi łamigłówki, dalekosiężne planowanie… i blokowanie przeciwników. Była wydana w kilku wersjach, my akurat posiadamy Blokus Trigon.
Patchwork
W tej grze będziecie zbierać guziki, skrawki materiałów i szyć kołderki! Kto uszyje ładniejszą – wygrywa. Prosta i przyjemna gra dla 2 osób.
Pandemia
No dobrze, przyznajcie się – kto sądził, że nie dorzucę do tego tekstu Pandemii? 😉 To przecież idealna gra na czasy walki z koronawirusem! A w sumie to nawet z 4 różnymi wirusami, które rozsiewają się po świecie i trzeba go ocalić przed zagładą. Fantastyczna gra kooperacyjna (wszyscy gracze grają przeciwko grze), w której czasem naprawdę ciężko wygrać (ale z koronawirusem w realu damy radę! trzeba trenować 🙂 ). Tutaj linkuję do podstawowej wersji gry, a jak już się wciągnięcie to polecam dokupić dodatki, a potem KONIECZNIE musicie zagrać w wersję Pandemic Legacy. To wersja, w której jest scenariusz i rozgrywa się tam cały rok: miesiąc po miesiącu. Nowy miesiąc = nowe wyzwania, mechaniki, bohaterowie, zwroty akcji. Co miesiąc otwiera się nowe koperty i różne pudełka, na planszę nakleja się naklejki, drze karty gry (!). Emocji jest co niemiara, to najlepsza gra, w jaką graliśmy, bardzo polecam.
Zrób porządki
No dobra. Przyjemności przyjemnościami, ale długo odkładane porządki też mogą być przyjemne. Może warto przejrzeć ubrania w szafie (choć chyba trochę za wcześnie na chowanie zimowych ubrań i wyjmowanie letnich) albo zrobić porządek w książkach i zdecydować, które warto sprzedać lub oddać? Już nie wspomnę o porządkach w dawno zapomnianych zakamarkach w kuchni albo piwinicy.
Ugotuj coś nowego (z tego co masz w domu)
Skoro rzadziej chodzimy do sklepu albo mamy w domu duże zapasy, może spróbować ugotować coś nowego? Jest więcej czasu, a mniej zasobów, więc można ugotować coś z resztek. Dla nowych w temacie kuchni zero waste (a w zasadzie to jednak less waste) polecam książkę Jagny Niedzielskiej Bez resztek. Ostatnio piekłam z niej sernik na spodzie z czerstwego pieczywa. Był to mój w ogóle pierwszy sernik w życiu i wyszedł przepyszny!
Jeśli jesteście typowymi mięsożercami to może warto urozmaicić dietę i spróbować kuchni roślinnej? Bardzo dużo prostych i smacznych przepisów znajdziecie np. w Jadłonomii. Moim ostatnim odkryciem jest książka Asji Michnickiej Mama na roślinach – bardzo dużo super-łatwych do przygotowania dań. I wbrew pozorom nie jest przeznaczona tylko dla matek 😉 Mam jeszcze na stanie jedną z książek z serii Smakoterapia, ale to już większe wyzwanie, bo są tam dania roślinne bez glutenu, nabiału i cukru.
Ruszaj się!
Jeśli nie jesteście poddani kwarantannie to dobrze wyjść chociaż na spacer, albo pobiegać. Oczywiście unikajcie wtedy innych ludzi, zatem idealne będą wszelkie pustkowia i lasy. Jeśli macie auto to zawsze można je użyć do tego, żeby pojechać do jakiegoś lasu za miastem pooddychać trochę świeżym powietrzem. Choć akurat dzisiaj (czyli w niedzielę) wszelkie lasy w okolicy dużych miast były pełne ludzi, więc warto jednak szukać tych mniej znanych.
A może macie w domu np. dawno zapomniany rowerek treningowy, który służy za wieszak na ubrania? Kto nigdy nie używał go w takim celu niech pierwszy rzuci kamieniem. My mamy w domu orbitrek i postawiłam go w salonie specjalnie po to, żeby czasem nie rzucać na niego ciuchów. No dobra – także po to, żeby oglądać youtube podczas ćwiczeń. Może zamknięcie klubów fitness i basenów to dobry moment, żeby odkurzyć ten zapomniany sprzęt?
A jeśli brakuje Wam zajęć zorganizowanych to polecam przeszukać youtube. Znajdziecie tam mnóstwo kanałów z ćwiczeniami, które możecie wykonywać w domu. Moim ulubionym jogowym kanałem jest Yoga with Adriene. Polecam, jeśli chcecie spróbować jogi.
Z jogowego podwórka polecam także Portal Jogi. To internetowe studio z bardzo fajnymi zajęciami z jogi. Wybór stopnia trudności, stylu, długości zajęć jest bardzo duży. Dostęp jest odpłatny 29 PLN miesięcznie, ale w dowolnym momencie możecie zrezygnować.
Planuj podróże
Przecież obecna sytuacja nie będzie trwała wiecznie. Za jakiś czas wszystko się uspokoi, najprawdopodobniej zostanie wynaleziona szczepionka i znowu będzie można bezpiecznie podróżować po świecie. Jeśli teraz siedzicie w domu z dużą ilością wolnego czasu to przecież równie dobrze możecie spędzić go na planowaniu swoich kolejnych wojaży. Albo szukaniu inspiracji do podróżniczych marzeń. Przypominam, że blogi podróżnicze (w tym nasz) nie podlegają kwarantannie, działają 24h na dobę i pomogą Wam zaplanować wyjazd w dowolne miejsce na świecie.
A dołączając do naszej facebookowej grupy o Podróżach po USA możecie dostać nasz autorski Planer Podróży po USA, który można wykorzystać także do innych podróży.
A Wy jakie macie pomysły na #zostańwdomu? Dajcie znać i zainspirujcie nas!
Na Was można zawsze liczyć – dzięki za podpowiedzi i linki.
Mnie już roznosi. Powinienem teraz być z grupą w Japonii 🙁 Ale z drugiej strony można na chwilę zwolnić, poczytać i zrobić rzeczy na które nie nyło czasu. Pozdrawiam!
My zeszły weekend mieliśmy spędzić w Rzymie… 🙁 Ale ani Rzym, ani Japonia nie uciekną, jeszcze się tam pojawimy 🙂 a może właśnie teraz jest dobry czas na to, żeby trochę zwolnić, tak jak mówisz? 🙂 Również pozdrawiam!
Dzięki za fajne propozycje. W pierwszej kolejności The Deuce 🙂
Wróć do porzuconego w dzieciństwie hobby – gotowanie 😉
ja staram się w tym nadprogramowym wolnym czasie jak najwięcej planować, czytam blogi, oglądam filmy. W tym roku będzie też okazja, żeby dobrze poznać nasz piękny kraj, w zasadzie mamy dużo szczęścia góry, morze, mazury- jest w czym wybierać.
Dla siebie postawiłam cel, jeden miesiąc jedna książka – ale tylko techniczna :)) która wniesie oczywistą wiedzę :))
I co, udało się? 🙂
Też miałem podobne wyzwanie, ale z technicznymi ciężko bo w trakcie trzeba tez pisać, testować, próbować itp. więc wychodzi że jedna książka to o wiele dłuższa przygoda. Teraz np. przerabiam TypeScript na poważnie od Michała M
Oo warto się zainspirować, każdy znajdzie coś dla siebie 🙂
Lubię być w domu. Często szukam nowych zajęć. Właśnie wzięłam się za szkolenie zdalne.