Plan trasy przez Kancamagus Hwy na ten dzień:
Kancamagus Hwy, White Mountains, NH
Kancamagus Highway to po prostu droga. Droga przez las. No OK, to nie taka po prostu droga. To jedna z najpiękniejszych tras w tej części Stanów Zjednoczonych. A wiecie, kiedy jest tu naj-najpiękniej? Jesienią! Dlatego na początku października postanowiliśmy to sprawdzić.
Kancamagus Hwy leży w parku White Mountains, to droga o numerze 112, która prowadzi z miejscowości Lincoln na zachodzie do Conway za wschodzie. Trasa ma około 90 km, ale jej przejechanie zajęło nam dobre 4 godziny! Bo co kilka km zatrzymywaliśmy się, żeby coś oglądać. Na początku warto zatrzymać się w White Mountains Visitor Center w Lincoln, żeby zabrać mapki i dowiedzieć się, jak najlepiej zaplanować trasę i gdzie się zatrzymać. Uwielbiam personele we wszelkich Visitor Centers, bo zawsze są mega-pomocni i dzięki temu nie traci się niepotrzebnie czasu podczas zwiedzania.
Większość drzew w White Mountains jest liściasta, a nie iglasta i dlatego jesienią wygląda to magicznie! Naprawdę polecam przejażdżkę w tamte rejony.
Nie widać tego wyraźnie, ale na zdjęciu powyżej trzymamy czerwone liście z tych lasów. W przewodniku Lonely Planet przyleciały ze mną do domu i stoją teraz w ramce na komodzie <3
Piękny kryty most powyżej to Albany Covered Bridge. Ma ponad 150 lat!
Gdy dotarliśmy do Conway okazało się, że robi się coraz później, a my przed zachodem słońca chcieliśmy dotrzeć do następnego punktu naszej wycieczki, czyli …
Portland/Cape Elizabeth, ME
… na przylądek Elżbiety.
Po drodze szybki przystanek na mega-słodką kawę w takim miejscu:
I ledwo ledwo, ale zdążyliśmy na zachód słońca!
Strasznie nam zależało, żeby jeszcze za dnia obejrzeć słynną latarnię morską na Cape Elizabeth, która wygląda jak z pocztówki, a w zasadzie jak z… puzzli. Tak, z puzzli. Przemek robi zdjęcia, ja kręcę filmik, zachwycamy się i nagle „Misiek, wiesz co…? Ja skądś znam tę latarnię… Wiesz skąd? Jak byłem mały to z Młodą układaliśmy puzzle, na których była ta latarnia!! O jaaa!”. W tym momencie podbiega do nas Marta „Przemek, Przemek, Ty wiesz, co to jest za latarnia?!”. Dla takich momentów fajnie jest organizować takie wycieczki 😀
Jak się okazuje na Cape Elizabeth jest sporo latarni. Ta, którą widzicie to Portland Head Light, ale niedaleko są także bliźniacze Cape Elizabeth Lights. Portland Head Light pochodzi z 1791 roku i naprawdę wygląda pięknie.
Już mieliśmy odchodzić, kiedy zobaczyliśmy to:
Dzień zakończyliśmy krótkim spacerem po Portland i kolacją we włoskiej knajpie, znaleźliśmy nasz motel w Biddeford, a następnego dnia czekała nas kolejna przygoda: pierwsze plaże i czekoladowy raj, w którym spotkaliśmy… czekoladowego łosia! Ale o tym przeczytacie tutaj.
Update 15.09.2014
Zapraszamy na film!
Bajeczne zdjęcia!
dziękujemy bardzo 🙂
dziękujemy bardzo 🙂